piątek, 19 września 2014

Tańce, gimnastyka i to, co nas cieszy

Mała jest dzieckiem pogodnym, pisałam to nie raz. Robi czasem rzeczy, które rozwalają mnie na łopatki i powodują szeroki uśmiech. Uwielbiam jak Młoda tańczy, do czegokolwiek. Chociaż oczywiście ma swoje ulubione piosenki. Królują Fasolki ("Mydło", "Szczotka, pasta", "Ogórek", "Witaminki"). Mała uwielbia też "Jagódki", "Krasnoludki", "Jedzie pociąg", "Kaczuszki", "Jadą, jadą misie". Oprócz piosenek dla dzieci ma swoje szlagiery dla dorosłych ;) Lubi czołówkę serialu "Przyjaciele" oraz "Rodzinka.pl", no i niektóre reklamy. Najbardziej cieszą ją ostatnio reklama Sunbites tą, do której podkładem jest "Girls just want to have fun" Cyndi Lauper i reklama Żabki, gdzie leci piosenka "Raduje się serce, raduje się dusza" :) Mój Mąż lubi ciężkie brzmienia, słucha ostrego rocka i metalu. Małej to nie przeszkadza, jak ostatnio oglądał koncert jakiejś grupy to próbowała naśladować perkusistę i gibała się na wszystkie strony. A tańczy zabójczo, próbuje naśladować ruchy rąk i ramion z teledysków, rytmicznie podskakuje z jednego półdupka na drugi siedząc, a stojąc zarzuca pampersem na boki. Jest taka przy tym zabawna i rozkoszna, że najchętniej bym ją schrupała.
Dziś byłyśmy na gimnastyce. Chodzimy do grupy dzieci od 10-20 miesięcy. Na początku zajęć mamy siedzą z dziećmi w kółku na materacach i przedstawiają siebie i swoje pociechy w kilku słowach. Wszystkie dzieci siedziały przyklejone do swoich mam, cioć lub babć. A co robiła moje Gwiazda? Raczkowała wkoło, zaczepiając wszystkich. Jedna Pani miała ciekawy zegarek, który trzeba było dotknąć, chłopczyka musiała pociągnąć za nogę, Pana prowadzącego pogłaskać po plecach :) Fajnie, że Mała jest taka otwarta i się nie boi, czasem śmiać mi się chce ile potrafi zrobić, żeby zwrócić na siebie czyjąś uwagę.
Ostatnio uczę ją, że nie można dotykać piekarnika, boję się, że kiedyś się oparzy. Więc tłumaczę, że piekarnik jest "ziiiii", bo jak wytłumaczyć rocznemu berbeciowi, że gorące to gorące? Więc moja Mała Córcia grzecznie za mną powtarza że to jest "ziii", po czym wiesza się na drzwiczkach piekarnika :)
Gdy Młoda była chora, inhalowaliśmy ją 2-3 razy dziennie solą fizjologiczną za pomocą inhalatora. Urządzenie to burczy jak traktor, ale jest skuteczne więc nie ma co wybrzydzać. No, ale żeby działało jak należy na chore drogi oddechowe, to taka inhalacja musi trwać przynajmniej 10-15 minut. Wyobraźcie sobie, że Mała uwielbia inhalację, czasem włączam jej piosenki na youtube, żeby się nie nudziła i tak siebie siedzi grzecznie przez cały czas kiedy ma maskę na buzi. Czyli nawet pół godziny. Mało tego. Gdy tylko wypatrzy inhalator, to krzyczy "Bziii, bziii" tak długo, aż wyjmę urządzenie i zaczniemy się inhalować. To chyba nie jest normalne u tak małego dziecka ?:) Pomijam fakt, że antybiotyk jej tak smakował, że tylko oblizywała się po nim mówiąc "mniam, mniam, mniam" (mieliśmy Amotaks). Mam nadzieję jednak, że za często nie będzie miała okazji go próbować.
Na placu zabaw ona kieruje gdzie idziemy, nie ma możliwości, żeby iść gdzie indziej, bo jest awantura. Oczywiście nie jest tak, że pozwalam jej na wszystko, ale w miarę jej możliwości ma wolną rękę. Koło placu zabaw nie możemy przejść bez zaglądnięcia chociaż na chwilkę..aktualnie na topie jest zjeżdżalnia, piaskownica, karuzela i łódka, która się kołysze.
Mała umie pokazać duże części ciała, wie gdzie ma pampersa, siku i kupę, uczy się budować z klocków, umie wydać odgłosy coraz większej ilości zwierząt. Uwielbia piłki, na gimnastyce siada na piłce i podskakuje tyłkiem, bez trzymania. Umie rzucić piłkę, niekoniecznie w tym kierunku, w którym chce. Próbuje się sama ubierać, bez większych sukcesów. Lubi okulary, łańcuszki, zegarki, jak rasowa kobietka.
Córa ujmuje moje serce w swoje małe łapki każdego dnia, każdy jej uśmiech, każde buzi (aktualnie często z zamkniętą buzią!), sprawiają, że kocham ją jeszcze i jeszcze mocniej, chociaż wydawałoby się, że mocniej już nie można... Jest obłędna, zaskakująca, codziennie, przez nią śmieję się i płaczę. Kocham Cię córeczko :*

4 komentarze:

  1. Niesamowite jest to, że pomiędzy naszymi dziećmi jest taka niewielka różnica wieku, a jednak taka przepaść :) Franek wielu z tych rzeczy w ogóle nie potrafi, ale tańczyć też uwielbia :) Pokazuję mu różne ruchy a on próbuje mnie naśladować :) Tak przy okazji - poczytaj sobie o wpływie patrzenia na ekrany przez dzieci poniżej 2 rż. Z tego co wiem ma bardzo niekorzystny wpływ na mózg takiego maluszka. Też kiedyś o tym nie wiedziałam i byłam bardzo wdzięczna osobie, która mnie uświadomiła, mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to nie wiedziałam nawet :/ kurcze naprawdę rzadko jej włączam i pozwalam patrzeć, ale w taki razie teraz będę jej tylko puszczać samą muzykę. Dzięki za uświadomienie, człowiek uczy się przez całe życie! Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Zdolna dziewczynka już dużo potrafi- brawo! Masz z nią wesoło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rozbraja mnie ale czasem też ręce mi opadają jak po raz tysięczny mówię "nie wolno" a ona nadal swoje :) Pozdrawiam!

      Usuń