wtorek, 24 czerwca 2014

Jedzenie w nocy

Martwię się o moją Córę. Chyba nie powinna już jeść w nocy? A tymczasem od jakiegoś czasu poprzestawiało jej się w biologicznym zegarku i budzi się 2 razy w nocy na jedzenie! Po godz 18 je kolację (kaszka na dobranoc), później jest kąpiel, i ok 19 już śpi. Pierwsza pobudka jest koło 1-2 w nocy. Nie działa dawanie wody, zapychanie buzi smokiem, odwracanie na drugi boczek. Po chwili nieśmiałych sygnałów mówiących "mamo, jestem głodna", następuję przeraźliwy krzyk "gdzie jest moje jedzenie do cholery?!". Nic się nie da zrobić, muszę iść i dać butlę. Mała wypija koło 150ml i zasypia. Koło godziny 5 jest powtórka z rozrywki (wypija koło 100ml). Z tym, że często już po jedzeniu nie zasypia tylko chce się bawić i domaga się, żeby ktoś wstał razem z nią. Tak to niestety ostatnio wygląda, chodzę nieprzytomna i niewyspana. Mąż też, bo mimowolnie budzi się w nocy, a pracuje na zmiany więc później ma problem żeby to odespać. Mam nadzieję, że to jakiś przejściowy okres, bo jeszcze miesiąc temu Mała spała bez przerw do 5. Ze zmęczenia zaczęłam znowu lunatykować w nocy. Czasem wydaje mi się, że Mała leży z nami (chociaż śpi w swoim łóżeczku) i Mąż ją przygniecie, więc próbuję ją podnieść i odłożyć do łóżeczka. Naglę się budzę i okazuje się, że szarpię Męża za rękę, bo wydaje mi się, że to Mała. Przypominają mi się noce gdy karmiłam piersią, gdy czasem zrywałam się bo nie wiedziałam czy Córa śpi w łóżeczku, czy zasnęłam przy karmieniu, czy jej nie przygniotłam. Wiem, że takie nerwowe zachowanie to u mnie objaw dużego zmęczenia, więc naprawdę liczę na to, że w magiczny sposób jej się odmieni. Ponadto martwię się, że od tego jedzenia nocnego zaczną psuć jej się ząbki. Ostatnio zaczęłam jej zmniejszać ilość miarek mleka modyfikowanego na ilość wody, może ten sposób zadziała. Jeśli nie, to już nie mam pomysłu :/
Dziś tata znów został z Córą. Nagle się przekonał jak to jest myć naczynia na 10 rat, myć zęby w łazience, gdy Mała urzęduje na podłodze i usiłuje ściągnąć na siebie wszystko co się da, czy karmić ją gdy mamy focha i wcieramy zupkę w swoje włosy, oczy i uszy :) Widzę, że zaczyna do niego docierać, że siedzenie w domu z dzieckiem to nie Hawaje :)

7 komentarzy:

  1. Chyba muszę urządzić taki dzień z Synkiem mojemu mężowi, bo już mam dość insynuacji w stylu "co ty robisz przez cały dzień?"
    Co do nocnych pobudek u nas ostatnio zdarza się ich zdecydowanie więcej niż 2 i też zastanawiam się co z tym zrobić, bo mój Franek jak cyca nie dostanie to nie zaśnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to może to taki etap bo Twój Franek mniej więcej w tym samym wieku co moja Mała. Może to jakieś skoki rozwojowe? Tak się pocieszam bo szczerze to momentami płakać mi się chce :/ U nas są 2 pobudki na jedzenie a czasem w międzyczasie jakieś marudzenie się zdarza :/

      Usuń
  2. Twoja coreczka nie ma jeszcze roku, wiec ma prawo budzic sie w nocy. Cierpliwosci. Moj Syn dopiero teraz zaczal przesypiac cale noce i nie domagac sie mleka, a ma 2lata i 8miesiecy. Dlugo czekalam, zeby sie moc wyspac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, ale naprawdę myślałam, że to będzie szło "ku lepszemu", że te przerwy będą się wydłużać. A tu taki regres :/ cieszę się, że wam się udało pożegnać nocne pobudki, mam nadzieję, że nam się w końcu też uda...

      Usuń
  3. Też mam ten dylemat. Córa szwagierki od 3-4 miesiąca po butli o max 21 śpi do rana , a moje bu budziło się po kilka razy, po 6 mieś 2 razy w podobnych godzinach jak Twoja, od 2 dni obudziła się tylko raz od butli przed 21 o 1 i spała do 8.40, chociaż słyszałam o 5 żę się wierci, stała pora jedzenia, jednak zasnęła i tak do rana. Zastanawiam się czy oduczać również od tej butelki o 1, ale chyba nie bo ja i tak o tej porze jeszcze nie śpie, może za jakiś czas, za miesiąc?
    Co do tego że budzi się tak wcześnie i nie chce już spać, przerabiałam to jeszcze kilka dni temu przez dobre kilka tygodni, moją metodą było bujanie dziecka w wózku, leżałam a nogą bujałam ;) , nie wiem czy lepsze nie byłoby zabawienie jej bo to usypianie potrafiło trwać i godzinę, ale miałam totalny zgon o tej porze i nie byłabym w stanie więc zupełnie Cię rozumiem.
    Dodatkowo co do zmyłek w czasie spania czy nie śpicie z małą i jej nie zgniatacie - znam ten ból ! Chociaż ja miałam tak tylko w czasie kp.
    Iiii.. to zmniejszanie miarek mleka może pomóc,mimo że ja jeszcze tego nie wypróbowałam dobrze bo sama przestała się budzić o tej 5, to miałam taki zamiar, próbuj :)
    Ah i jeszcze ! Jak słyszysz i czujesz o 5 że zaczyna się wiercić i budzić pędź czym prędzej do kuchni po mleko zanim porządnie się rozbudzi bo będzie po ptokach. Tyle z moich metod ;) Powodzenia ! Daj znać jak Wam idzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze że tak robię, jak tylko usłyszę że się wierci to pędzę ile sił. Niestety czasem jest dzień, że ona od razu otwiera oczy i staje momentalnie na równe nogi. A wtedy już pospane niestety. U nas wózek nie przejdzie bo Mała nie chce spać na spacerach już i rzadko się zdarza, żeby w wózku zasnęła. Odpukać teraz od 2 dni jest trochę lepiej. Ja to już sama nie wiem, może to jakiś okres przejściowy? Miarki mleka zmniejszam stopniowo, zobaczymy czy zda to egzamin. A te zmyłki to właśnie też miałam jak karmiłam piersią ale teraz wróciło i przypuszczam że to ze zmęczenia :) Dzięki za wsparcie!!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Małgosia też nie zasypia na spacerach, chyba że na wyjątkowo długim typu 5 km ;)) Albo jak jest straaasznie zmęczona i nie ma wyjścia. Za to w domu wózek zdaje egzamin i usypia ją za każdym razem :)
      Może i okres przejściowy, z tymi maluchami to się nigdy nie wie ;)
      I ja zmniejszam miarki bo o 4-5 jednak się budzi, zobaczymy czy się oduczy, oby !
      Pozdrawiam !

      Usuń