Melduję uprzejmie, że mamy kolejnego, czwartego już ząbka. Tym razem zaszczyciła nas swoją obecnością prawa jedynka. Może dziecię moje da pospać dziś w nocy, bo rano zerwała się skoro świt, parę minut po 5. Liczę na kilka spokojniejszych nocy bo chodzę jak zombie. Dodatkowo gardło mnie coś boli, w nosie kręci, kicham, prycham, jakaś taka rozbita jestem. Chyba mój tata sprzedał mi swoje przeziębienie. Oby Małą ominęło chociaż.
Dla podsumowania:
19.03. lewa dolna jedynka
15.04. prawa dolna jedynka
15.05. lewa górna jedynka
17.05. prawa górna jedynka
Melduję także że od 2 dni nie przecieram jej żółtka do zupy przez sitko. Zostawiam niewielkie grudki, żeby się przyzwyczajała. Jak na razie nie jest tak źle. Dziś pierwszy raz ugotowałam jej sama porządny obiadek. Teść załatwił wiejskiego świeżutkiego królika, poporcjowałam i wrzuciłam do zamrażarki. Dziś na obiadek ugotowałam królika z marchewką, pietruszką, selerem, ziemniakiem, burakiem, oliwą i żółtkiem. Chyba nawet smakowało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz