środa, 8 października 2014

spóźnione 13 miesięcy

Wstyd straszny, ale moje szczęście największe skończyło 13 miesięcy już 5 dni temu, ale nie miałam czasu na podsumowanie taki sajgon u nas ostatnio. Koleżanka w pracy postanowiła wziąć wolne z dnia na dzień no i okazało się, że zamiast 7 dni w tym miesiącu, będę w pracy przynajmniej 12. Z jednej strony dobrze, a z drugiej na nic nie mam czasu. Z Mężem się mijamy, nie nadążam z niczym, nie mam czasu porządnie posprzątać, ogarnąć.

No ale, ale... Czas na krótkie podsumowanie. A więc moja 13-miesięczna Córa:
-waży... nie wiem ile, myślę, że zbliża się do 11 kg, ale dokładną wagę będę znała 16.10, bo wtedy idziemy się szczepić.
- ubrania nosi w rozmiarze 80/86
- buty nosi w rozmiarze 20,
- ząbków ma 10!! Nareszcie dobrnęliśmy do połowy tego, co ma wyjść. Jest dumną posiadaczką wszystkich jedynek i dwójek, i dwóch czwórek po lewej stronie.
- nosi pampersy rozm 4 i 4+ na noc
- przespała dwie całe nocki, po czym wróciła do budzenia się w nocy na mleko, nawet w okolicach pólnocy. Myślę, że jest to tym razem związane z ząbkowaniem i liczę, że kiedyś minie?
- gdy chce potrafi chodzić sama, jest jeszcze dość wywrotowa i bezpieczniej się czuje na czterech "łapach", więc mimo wszystko dużo raczkuje,
- powtarza coraz więcej słów po swojemu: kasztanek (kaka), czapka (kwakpa?), naśladuje odgłosy zwierząt (piesek, kotek, kaczka, kurka, krowa, konik itp),
- pokazuje części ciała (brzuszek, paluszki, nóżki, pupę, uszy, oczy, nosek, włosy)
- zna znaczenie wielu słów, potrafi je wskazać lub znaleźć,
- daje buzi z zamkniętą buzią i głośnym cmoknięciem, ucałuje każdego, nawet obcego i to nie tylko człowieka ale psa, lalkę, zabawkę :)
- nadal nie boi się obcych, daje cześć nieznajomym ludziom na ulicy i macha do nich z uśmiechem, zaczepia także wszystkie psy,
- ma kilka stałym punktów dnia: jedna pobudka w nocy, potem butla rano koło 5-6 i spanie do 7-8 (!), śniadanko - kaszka po 8, koło 12 obiadek - gęsta zupa, koło 15 drugie danie z owocami lub bez, 19 - kolacja - kaszka. Drzemkę mamy jedną, czasem koło 11, a czasem dopiero koło 13, w zależności od tego jak długo Córka śpi,
- lubi spacerować na własnych nóżkach, zbierać kamyki, liście, kasztanki, żołędzie. Generalnie nie może mieć pustych rąk.
- pokazuje fochy, jest niezależna i lubi decydować o tym gdzie idziemy i co będziemy robić. Ulubionym miejscem jest klubik dla dzieci Skakanka, gdzie spędzamy sporo czasu gdy jest zimno.
- chodzi na gimnastykę i uwielbia to. Jest zawsze asystentką Pani prowadzącej z racji tego, że jako jedyna nie boi się obcych i chętnie wykonuje ćwiczenia :)
- uwielbia tańczyć, spiewa po swojemu,
- je coraz większe kawałki, sząłu nie ma ale robimy powoli postępy.

Jest nadal moim światełkiem :) Nie wyobrażam sobie życia bez niej.  Bardzo Cię kocham Córeczko :*

4 komentarze:

  1. Ale drobniutka musi być Twoja córa. Moja już przekroczyła 11 kilo, a ma niecałe 11 miesięcy... Dobrze, że nie muszę jej aż tyle nosić co kiedyś, bo by mi kręgosłup zupełnie wysiadł. A ile już ma zębów! Emi chyba jakiś idzie, ale póki co ma dwa... Wygląda jak wiewiórka. Takie maluszki są totalnie urocze z tym machaniem i całuskami. Od razu człowiekowi przyjemnie się robi jak na takie małe słoneczko popatrzy ! Pozdrawiamy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest jakaś grubaśna, ale myślę, że to głównie wynika z jej ruchliwości. Chuda też na pewno nie jest :) taka w sam raz. Emi też wyjdą zęby w swoim czasie, oby tylko bezboleśnie :) pozdrawiamy!

      Usuń
  2. Czy mogłabyś napisać coś więcej o gimnastyce? Jak wyglądają typowe zajęcia? Czy rodzice biorą w nich aktywny udział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam co nieco w nowym poście, pozdrawiam :)

      Usuń