piątek, 26 września 2014

cmok cmok

Mała daje buzi. Robi to tak słodko, z taką dziecięcą ufnością, że chwyta mnie tym za serce. Już nie otwiera przy tym buzi i nie ślini. Pochyla główkę i wydaje głośne cmoknięcie, niekoniecznie w odpowiednim momencie. Za każdym razem gdy to robi, kocham ją coraz mocniej :) Chociaż czy to jeszcze możliwe? Ostatnio siedziałam na kanapie, ona stała koło mnie i dawała mi buzi co około 10 sekund. I tak przez pół godziny :)
Z chodzeniem idzie jej naprawdę dobrze. Za jedną rączkę spacerujemy swobodnie po dworze, Młoda nie chce za bardzo jeździć w wózku, szybko się nudzi i domaga wyjęcia na zewnątrz. Tupta dzielnie nawet całkiem spore jak dla niej odległości. Jest uparta. Jak sobie coś upatrzy to musi to podnieść, jak chce gdzieś iść to ciągnie z oślim uporem w tą stronę. Wcześniej na topie były liście. Średnio co 2 kroki musieliśmy się zatrzymać i schylić po wybrany okaz, a potem całe półtorej metra dzierżyliśmy go w dłoni, póki nie znaleźliśmy kolejnego egzemplarza. Ciężko było gdziekolwiek dojść. Teraz na szczęście jej przeszło, woli kałuże :/ Sama do chodzenia się nie garnie. Kilka kroków przejdzie, ale szybciej i bezpieczniej jest na czworaka więc woli tak się przemieszczać.
Tysiąc razy dziennie ściąga skarpetki z nóg, to samo ze spinkami z włosów. Ostatnio przestraszyła nas w samochodzie, bo nagle zaczęła się krztusić. Myślałam, że może po jedzniu coś jej się wróciło. Ale nie. Gwiazda wyjęła spinkę z włosów, wsadziła sobie do paszczy, a że spinka była dość duża to się nie mieściła. Im bardziej Młoda próbowała ją wepchnąć w całości do buzi, tym większy odruch wymiotny miała... więc od dziś jeździ bez spinek.
Na ten miesiąc mam mocne postanowienie, żeby spróbować posadzić Młodą na nocnik. Myślę, że jest szansa, że chociaż kupę by zrobiła do nocnika, może akurat by się udało? Mniej mycia tyłka, zawsze to krok do przodu ale zobaczymy jak będzie w praktyce... Chciałabym także zacząć kroić Małej kanapeczki w wagoniki, żeby sobie sama jadła. Raczej do klasycznego BLW nie będę dążyć, bo chyba za późno na to (?) ale jakieś elementy samodzielnego jedzenia chciałabym wprowadzić. No i może dzięki temu pożegnamy na dobre papki. Z jedzeniem jest lepiej. Mała je zupę bez marudzenia, rozgniatam warzywa widelcem i nawet jej to idzie, niedługo zamierzam zacząć kroić mięsko na większe kawałeczki. Młoda jest rozbrajająca. Przy jedzeniu mówię do niej, żeby gryzła, a nie łykała w całości. Więc daję jej łyżkę zupy z grudkami, ona połyka natychmiast, a potem rusza buzią, że niby gryzie, cieszy się i bije sobie brawo. Więc ją chwalę, że pięknie gryzie :) szkoda tylko, że z pustą buzią ;) Nie wiem co mogłabym Młodej zacząć dawać do jedzenia na drugie danie? jeszcze kiepsko sobie radzi z pokarmami o stałej konsystencji, ale chciałabym coś jej już przemycić z porządnego jedzonka. Marzę o tym, żeby mieć już ten etap za sobą, żeby Młoda jadła już normalnie z nami, to gotowanie dla niej osobno, kombinowanie jest wkurzające. Ciekawe kiedy to nastąpi?

Ze wstawaniem znów mamy masakrę, od tygodnia Młodej dają w kość zęby chyba, bo budzi się z płaczem kilka razy w nocy, czasem domaga się mleka, a czasem zaśnie bez. Biorąc pod uwagę, że do pracy wstaję po 5 to średnio przytomna chodzę... Liczę na to, że na dniach wyjdą te nieszczęsne dwójka i czwórka i będzie chwila spokoju...

2 komentarze:

  1. A próbowałaś dawać Małej gotowane warzywa w większych kawałkach? Misiek jadł np marchewkę pokrojoną w słupki, fasolkę szparagową czy różyczki brokułów i kalafiora. Na drugie możesz zacząć od pulpecików na rosole, u nas dawały przez jakiś czas radę (teraz to ma być smażony mielony i przyprawami, a nie jakieś tam gotowane mięsko ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuję cały czas. Idzie to różnie, czasem Młoda je ładnie, a czasem tylko rozbabra w rękach, albo wręcz się dławi. Ale nie odpuszczam, w końcu musi nauczyć się jeść normalnie, prawda? Z tymi pulpecikami też spróbuję, tylko powiedz mi czy robiłaś wieprzowe czy drobiowe, z jakiego mięsa? Bo na dniach będę miała swojskie mięsko wieprzowe od teściów, ale nie wiem czy dawać Młodej wieprzowinę już? Fajnie, że Misiek wszystko je, tak jest na pewno łatwiej :)

      Usuń