Po tygodniu wróciliśmy do domu ze szpitala. Dziś znów krótko, bo padam z nóg. Młoda ma jeszcze 3 dni antybiotyku doustnie, osłuchowo czysto, nie kaszle, gardło jeszcze odrobinę różowe, ale mam nadzieję, że przejdzie :) Wracamy do żywych, na nowo aklimatyzujemy się w domu, oby już na dobre. Napiszę jak było wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz