czwartek, 13 listopada 2014

o powrocie do pracy

Czas leci jak szalony, już połowa listopada, od 3 grudnia czeka mnie powrót na cały etat do pracy. Oczywiście największą zagwostką jest opieka nad Młodą. Jak to wszystko zorganizować, żeby Małej krzywda się nie stała, żeby nie była zaniedbywana i żeby jednocześnie nie zbankrutować. Obydwoje pracujemy zmianowo, więc postanowiliśmy spróbować szczęścia z opiekunką. Żłobkom przeciwna absolutnie nie jestem, jednak przy naszym trybie pracy zorganizowanie wszystkiego tak, żeby móc zawsze Młodą odebrać o godz 16 byłoby bardzo trudne. Dałam ogłoszenie w internecie, dodatkowo rozwiesiłam w pobliżu naszego osiedla ogłoszenia. Zgłosiło się bardzo dużo osób, kilka odsiałam po rozmowie telefonicznej. Nie z jakiejś specjalnej niechęci, po prostu często oczekiwania nasze i opiekunki rozjeżdżały się... po kilku dniach zdecydowaliśmy się na studentkę ostatniego roku, która ma niewiele zajęć i dużo czasu do zagospodarowania. Zrobiła na nas dobre wrażenie, ma doświadczenie w opiece nad dzieckiem, no i najważniejsze - Młoda zapałała do niej ogromną sympatią. Do tego stopnia, że po przywitaniu zaczęła się do niej przytulać, dawać jej buzi średnio co minutę, nawet po rękach jej dawała buzi, aż już mi głupio było. Stwierdziliśmy, że taki dowód sympatii nie był przypadkowy, zwłaszcza że innym Paniom często nawet "papa" nie chciała zrobić. Na razie jestem pozytywnie nastawiona, a jak będzie to zobaczymy na bieżąco. Mam nadzieję, że będziemy mieć szczęście trafić na odpowiedzialną i rzetelną osobę. W końcu powierzamy jej nasz największy Skarb - Córę, no i dajemy jej klucze do mieszkania, więc kredyt zaufania jest duży. Obyśmy się nie zrazili. Poza tym nasze życie powoli wraca do normalności. Młoda jest w końcu zdrowa, dziś pierwszy raz po chorobie odwiedziliśmy Skakankę, czyli naszą salę zabaw dla dzieci, była oszołomiona ale i zachwycona. Jutro wybieram się do ginekologa w końcu zrobić porządek z cytologią i USG piersi, bo wybrać się nie mogłam, a później jedziemy do teściów trochę nadrobić zaległości towarzyskie :) teraz musimy intensywnie jeździć w odwiedzinki, bo dawno nas wszędzie nie było :) Młoda dziś była wyjątkowo marudna. Mam nadzieję, że to tylko zęby a nie zapowiedź jakiś grubszych problemów. Jestem przewrażliwiona - wiem, ale chyba każda matka by była po czymś takim. Mamy na pewien czas nadzieję omijać lekarzy szerokim łukiem :) powoli myślę nad szczepieniem na ospę, czy ktoś ma jakieś doświadczenia lub rady?

4 komentarze:

  1. No to powodzenia z ta opiekunka oby sie sprawdzila.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że opiekunka Was nie zawiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na to liczę, teraz opiekuje się przez parę dni synkiem mojej koleżanki i ta jest zadowolona więc jestem dobrej myśli!

      Usuń