Chwilowo koniec z marudzeniem, czas pochwalić się co nowego umie moja Córeczka :) A więc dziś w końcu załapaliśmy o co chodzi z tym "pa pa". Do tej pory szło nam opornie, mama musiała za każdym razem wspomagać każde pożegnanie. Dzisiaj, gdy Córa szła z tatą na rekonesans wokół bloku, jak zawsze zrobiłam jej papa i ku mojemu zdumieniu odmachała. Później poszło już gładko. Pożegnaliśmy się z dziećmi na placu zabaw, pomachaliśmy tacie wychodzącemu do pracy, a nawet pomachaliśmy Magdzie Gessler gdy w telewizji powiedziała papa do kogoś. Ale mi się śmiać chciało :)
Dziecię moje niezmiennie staje wszędzie i przy wszystkim, a teraz dodatkowo gdy usłyszy muzykę to "tańczy". Rytmicznie ugina kolanka i kręci dupką odzianą w pampersa. Wygląda tak rozkosznie, że najchętniej bym ją schrupała. Potrafi się przytulić i dać mokrego buziaka z otwartą buzią. Czasem mam ochotę ją zacałować i zaprzytulać na śmierć, taka jest słodziutka.
Od kilku dni obserwuję intensywny rozwój umiejętności manualnych. Do tej pory tylko wyrzucała rzeczy z pojemnika, teraz zauważam, że coraz częściej próbuje je wkładać z powrotem. Potrafi nałożyć pokrywkę na swój garnuszek z klockami. Mamy też taką drewnianą układankę, dopasowuje się zwierzątka do planszy. Do tej pory Mała wyrzucała wszystkie i był koniec zabawy. Teraz powoli próbuje je dopasować na nowo, średnio jej to idzie, więc oddaje klocka Mamusi i ona ratuje :) Taka się mądra ta moja dziewczynka zrobiła, nie mogę się nadziwić jaka już jest kumata. Potrafi pokazać pazurki. Denerwuje się gdy czegoś jej nie pozwalamy, próbuje wymuszać na nas zmianę decyzji. Ale stosunkowo łatwo jeszcze odciągnąć jej uwagę od zakazanej czynności lub przedmiotu. Powiem szczerze, że opieka nad nią daje mi tyle przyjemności i satysfakcji, że z niecierpliwością czekam na każdy kolejny dzień. Bardzo mocno ją kocham :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz