No więc stało się, mam za sobą już dwa dni w pracy. Jestem zmęczona, ale zadowolona. Bo chociaż bardzo kocham moją wspaniałą Córeczkę i uwielbiam spędzać z nią czas, to jednak brakowało mi wysiłku intelektualnego i szybkiego tempa. Póki co Mała siedziała z Mężem w te dni, od poniedziałku przsyhcodzi opiekunka. Tata organizował Młodej czas, nawet nie zauważyła, że mnie nie ma. Jak wracam to staram się zorganizować jej czas i poświęcić jej jak najwęcej uwagi. Młoda macha mi przez okno, a później wita mnie w drzwiach. Przytula się i pokazuje wszystkie zabawki. Wszędzie za mną chodzi. To słodkie, że tak szczerze, bezwarunkowo się cieszy i obdarza mnie taką dziecięcą miłością :) Mam ochotę ją zacałować i dopóki się nie zaczyna denerwować to nie wypuszczam jej z objęć, taka jestem stęskniona.
To za czym nie tęskniłam i czego zdecydowanie nie lubie w chodzeniu do pracy to dojazdy do niej. Kraków nie należy do miast po których przyjemnie się jeździ. Samochodem stoi się w korkach, a w autobusach i tramwajach stoi się w tłumie obcych ludzi :/ najczęściej wybieram komunikację miejską i dziś myślałam już, że wyjdę z siebietakim doładowanym autobusem jechałam... no cóż, uroki dużych miast...
Co do Młodej i jej nowych umiejętności to chyba największe postępy ostatnio robimy z mówieniem. Młoda powtarza coraz więcej słów po nas, po swojemu oczywiście np uwaga (gagaga), pampers (pampa), auto (ato) itp. Gdy się przytula to mówi "młamłamła" czyli "moja, moja, moja" :) Jest słodką dziewczynką, radosnym, pogodnym brzdącem. Coraz więcej rozumie, wie którą zabawkę przynieść gdy ją pytam o konkretne rzeczy. Komunikuje dużo swoich potrzeb, gdy jest głodna albo chce jej się pić to mówi "mniammniam" i pokazuje czego chce. Nie da się zapchać byle czym, najlepiej idzie jej jedzenie słodyczy, chociaż nie dostaje ich często ani dużo. Ale kawalątek czekolady albo drożdżówki potrafi ją uszczęśliwić :)
Lubi "czytać" książeczki, pokazuje mi obrazki i chce żebym jej nazywała różne rzeczy. Gdy z kimś rozmawiam to wyłapuje znane sobie słowa i powtarza. Aż strach pomyśleć jak zacznie wszystko opowiadać i powtarzać :) będzie się trzeba pilnować.
Od kilku dni mamy masakrę ze spaniem, Młoda znów się budzi kilka razy w nocy, a już potrafiła ładnie do tej 5 dospać, wypić butlę i spać do 8. Było super. A teraz budzi się koło północy, często zupełnie rozbudzona i musimy brać ją do naszego łóżka żeby znów zasnęła, bo inaczej płacze. Chyba idą jej kolejne trójki, po lewej stronie na górze ma bardzo spuchnięte dziąsło i dziś popłakiwała średnio co 10-15 minut w nocy. Jak dziś też tak będzie to podam jej Ibum bo się przekręcę jak znów będzie taka nocka. A tu nie ma zmiłuj, do pracy trzeba wstać. Dobrze, że chociaż mam wolny weekend. Chociaż wolny jest tylko z nazwy, bo mamy mnóstwo rzeczy i planów do wykonania. Zakupy Mikołajkowe, wizyta u teściów, adaptacja z opiekunką, sprzątanie to tylko kilka z zaplanowanych rzeczy, Coś czuję, że nie odpocznę za bardzo....
Jeszcze kilka faktów o 15 misięcznej Młodej:
-waga nadal ok 10 kg - dokładnej nie znam.
-ubrania w rozmiarze 80/86
-buty zimowe 21 ale myślę, że 20 byłyby na styk też ok,
- pampersy w rozm 4, a na noc 4+
- 13 zębów, wszystkie jedynki, dwójki i czwórki i jedna trójka (lewa dolna),
- chodzi, biega, robi przysiady, nocnikuje, czasem z sukcesem, "pomaga" w obiwiązkach domowych :) kochana dziewczynka!
- niezmiennie jest moim Słoneczkiem, moją radością i kocham ją nad życie :)
U nas ze spaniem też nieustanna masakra. Jak jedną noc przespała z jedną pobudką to wszystkim w pracy chwaliłam moją pannę. Ale to był tylko wyjątek... Wciąż ląduje u nas w łóżku na cycku a ja mam tego dosyć... A w ogóle jaka drobniutka ta Twoja córa. Moja ma roczek i już 12 kilogramów waży... A zębów ma tylko dwa :-( Pzdr !
OdpowiedzUsuńNo właśnie wyciągnęło ją bardzo, aż chyba z ciekawości pójdę ja zważyć, bo bardzo niewiele przybiera ostatnimi czasy. Nie wiem czy to normalne, że w ciągu ostatnich 8 miesięcy przybrała tylko 2 kg?
Usuńja z córa wcześnie wróciłam do pracy, teraz z synem najchętniej bym tego nie robiła...
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas
ja jestem rozdarta, z jednej strony cieszę się z aktywności zawodowej a z drugiej tęsknię za Małą... chyba nie ma złotego środka żeby to pogodzić. Wyjścia za bardzo nie mam więc pracuję :) pozdrawiamy i zajrzymy na pewno!
Usuń